niedziela, 29 listopada 2015

Carter, czyli bawimy się w hybrydy :)


Od chwili, gdy zobaczyłam Cartera, wiedziałam, że bardzo go chcę i w zasadzie od razu miałam pomysł, co z nim zrobić. Te zęby były miłością od pierwszego wejrzenia, a że zawsze chciałam mieć chociaż jedną mroczną lalkę, to było jak wygrana na loterii :D Przeszukałam internet i znalazłam główkę na allegro (!). Nie wiem kim był poprzedni właściciel, ale cieszę się ogromnie, że postanowił ją sprzedać ;)  Ponieważ nie planuję posiadania dolfa w wersji męskiej, Carter będzie u mnie dziewczyną.

Powinnam znaleźć jej jakieś dobre imię, ale na razie roboczo zostaje u mnie Carterką ^^
Makijaż, który miałam w głowie zrobiła uzdolniona makijażystka, Dame Kyteler :) 





 To były pierwsze próby z przymierzaniem wigów i oczu :) Dalej było coraz lepiej.





                                    

A tu mała próba z czymś mroczniejszym.

                                                ~~ * ~~

Jestem nią zachwycona. Przypuszczam, że za jakiś czas będę planować dla niej zakup ciałka, żeby nie musiała dzielić go z Agathą :)
A na koniec jesienny obrazek ♥ 

        
                                                ~~ * ~~

1 komentarz:

  1. Piękna lalka, i makijaż, i zdjęcia <3 I te białe rzęsy *.* pasują jej idealnie. Chciałabym więcej Twoich lalek ;) i częściej ;)taka różnorodność i niepowtarzalność, normalnie grzech ich nie postować codziennie :)

    OdpowiedzUsuń