środa, 24 lipca 2013

Herbatka po raz pierwszy, czyli pierwszy post


Herbata zaparzona, więc można pisać: o tym, co tu zamieszczę, i czy wiem jak się za to zabrać - najlepiej z kopyta, bo inaczej nigdy nie zacznę ;)

Będzie codziennie, o drobiazgach, o rzeczach miłych i przyjemnych, o głupocie, o banałach, o tym jak czasem jest zabawnie. O takich babskich rzeczach: co przeczytałam, co obejrzałam lub zobaczyłam, jaka piosenka chodzi mi po głowie, o nowych kolczykach, kawie, szmince, lalce. O wszystkim.

-------------------------------------

źródło: google
 Żeby nie było tak całkiem na sucho : dziś w menu Lady Grey Tea od Twinings. Absolutnie jedna z moich ulubionych herbat.
Jest cudowna o każdej porze dnia i nocy, bez względu na pogodę i samopoczucie. Ma wszystko czego potrzeba. A ponieważ pogoda za oknem zdecydowanie zachęca do zagrzebania się pod kocykiem, z książką w łapce i kubkiem herbaty obok, podążam za jej nienachalną sugestią i idę poczytać :) 



                                                                                                                              


                                                                                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz