Wprawdzie kiedy robiłam te zdjęcia, trwało jeszcze astronomiczne lato, ale w powietrzu był już wyczuwalny ten specyficzny zapach, który sprawia, ze latam jak szalona i dostaję kręćka z radości.
Jesień nieodmiennie kojarzy mi się z buszowaniem w liściach, długimi spacerami po lesie, hortensjami, litrami wypitej herbaty i pogaduchami do późna w nocy. A gdzie jeszcze kocyki, książki, swetry, szaliki, płaszcze i cała reszta menażerii :D A w tym roku dołączają do mnie także lalki, które z pewnością podzielą moją pasję.
Będę spamować Anielą, ale na spacer zabrały się też inne moje lokatorki. Zapraszam :)
Jak widać, było pięknie i bardzo sympatycznie :)
A tu mały bonusik :)
W tym roku aż trzy razy z rzędu mieliśmy Księżyc tak blisko Ziemi :) Nie mogłam się oprzeć i znów robiłam zdjęcia ;)
Nie obyło się bez herbaty i fikołków robionych przez małą Primulę ;) Aniela oczywiście nie mogła być gorsza i kilka razy zaliczyła deski pomostu XD
Tym optymistycznym akcentem kończę i życzę miłego wieczoru :)
~~ * ~~
Zdjęcia piękne, lalki jeszcze piękniejsze... Oczy trudno od Twojego bloga oderwać :)
OdpowiedzUsuńEryko, dziękuję ślicznie :)
UsuńTo prawda, robienie takich zdjęć sprawia mi dużo radości, nawet kiedy muszę pokładać się na mokrej ziemi :D Moje dziewczęta są tego warte :3 Bardzo się cieszę, że Ci się podobają :)
śliczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńŚwietne zdjęcia! Wyraźnie da się wyczuć na nich tę niepowtarzalną, jesienną atmosferę. Uwielbiam jesień za wszelakie jej aspekty :D
OdpowiedzUsuńOstatnie trzy fotki zupełnie skradły moje serce <3 A lalki masz piękne, naprawdę piękne.
Dziękuję! :*
UsuńJesień kocham całą sobą, nawet kiedy pada i wieje :D To moja pora roku, niesamowicie ładuje mi baterie :)
Dziewczyny pozdrawiają :D
bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń