Jak pisałam wcześniej, zrobiłam sobie spóźniony prezent gwiazdkowy, na który czekałam z wytęsknieniem. Sądziłam, że przyleci pod koniec lutego, lub na początku marca, a tu niespodzianka. Nie czekałam na nią nawet miesiąc :D Kiedy ni stąd ni zowąd do drzwi zadzwonił kurier i zobaczyłam wielką paczkę, byłam nieźle zdziwiona.
Tak więc przedstawiam mój nowy nabytek, który będzie lekiem na wszystkie złe chwile. Jest tak słodka, że aż zęby bolą ;)
Oto Sunny, od Leeke World ♥
Tu zaraz po rozpakowaniu i założeniu oczu i wiga :)
A tu już w pełnej okazałości :)
Jest cudowna ♥
Nowa żywica w domu, to zawsze wielka radość :)